9 stycznia 2017

Najgorsze książki, jakie przeczytałam w 2016r.


Hej!
Zapraszam Was dzisiaj na posta, w  którym umieściłam najgorsze książki, jakie przeczytałam w 2016r. Kolejność jest losowa. Oto moje zestawienie:

 "Eleonora i Park"


W czasie gdy ją czytałam, była bardzo popularna, i to między innymi w płynęło na moją chęć zapoznania się z nią. Duża ilość osób zachwycała się, że książka chwyta za serce, a rodzące się uczucie między dwójką głównych bohaterów jest przeurocze. Cóż. Ja nie rozumiem zachwytów nad tą pozycją. Według mnie jest to zwykła młodzieżówka, która niczym się nie wyróżnia na tle innych. Czytanie mi się dłużyło, i dopiero po około stu stronach akcja trochę się rozwinęła. Miałam ochotę ją odłożyć, ale żebym ja książkę odłożyła , to musi być naprawdę, naprawdę, naprawdę (I tak jeszcze ze sto razy) beznadziejna.




"Love Rosie" 



Film jest jednym z moich ulubionych, i biorąc te pozycję do ręki miałam nadzieję, że również przypadnie mi do gustu. Niestety myliłam się. Książka to zapis listów i e-maili między bohaterami. Pomysł dosyć oryginalny, ale trochę chaotyczny, ponieważ w jednym liście było np. zaproszenie na wesele, a w następnym było już po nim i nie było napisane wydarzeń pomiędzy, które według mnie były istotne, jak choćby samo wesele. Książka strasznie się dłużyła i chociaż fabuła była naprawdę ciekawa, nie przypadła mi do gustu i jeszcze zraziła do tej autorki



"Jak powietrze"


Jeszcze niedawno było strasznie głośno o tej pozycji, wiec postanowiłam się z nią zapoznać. Mimo, że początek zapowiada się naprawdę ciekawie i czyta się bardzo przyjemnie, książka nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych, Powtórzone są w niej schematy jak w każdej innej pozycji New Adult. Sądząc po jej popularności więcej od niej oczekiwałam





"Baśniarz"


Opis naprawdę mnie zaciekawił, więc postanowiłam się z nią zapoznać. Co mogę powiedzieć o tej pozycji? Jest dziwna. Naprawdę dziwna. Przeczytałam może ze 100 stron(nawet nie pamiętam, a przecież czytałam ją nie tak dawno) i ją odłożyłam. Pół książki ( no może nie pół xD ) to bajka opowiadana siostrze jednego z bohaterów. Główna bohaterka to dziewczyna z gimnazjum(wiek tak mniej więcej bo nie pamiętam), którą interesują lalki i bajki dla dzieci. Dla mnie ta książka była kompletnie niezrozumiała.



"Piękne istoty"


To kolejna z pozycji, której nie przeczytałam do końca. Naprawdę chciałam jej dać szansę, i długo się z nią męczyłam, ale nie wytrzymałam i ją odłożyłam. Nie mam pojęcia co jeszcze mogłabym o tej książce napisać.







 "Biuro Niedoręczonych Przesyłek"


Szukałam ciepłej świątecznej historii, która wspaniale wprowadziłaby mnie w świąteczny nastrój. I co dostałam?? Książkę pełną zbiegów okoliczności, które w rzeczywistości nie mają nawet cienia szansy żeby się wydarzyć. Niby książka z tematyką bożonarodzeniową, ale czytając ja w ogóle nie odczułam ducha świąt.








A jakie były według Was najgorsze pozycje? Piszcie w komentarzach, żebym wiedziała czego nie czytać;)

22 komentarze:

  1. O nie, dlaczego tu jest Baśniarz. Również średnio mi się podobał, ale jak poznałam lepiej bohaterów to zmieniłam zdanie i książka jest w mojej czołówce :)
    E&P to niewymagająca młodzieżówka, ale Rowell uwielbiam, więc nie mogło być inaczej w tym przypadku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Eleonora i Park" zrobia na mnie bardzo pozytywne wrażenie i bardzo ją przeżywałam, ale byłam wtedy dużo młodsza i własnie w wieku, do jakiego skierowana jest ta książka - może więc dlatego. Natomiast "Fangirl" była rozczarowaniem.
    "Love, Rosie" uwielbiam właśnie za tę nieszablonowość i trochę mi smutno, że nie przypadła Ci do gustu.
    A "Baśniarza" bardzo chcę przeczytać, mam nadzieje, że zrobi na mnie lepsze wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Eleonora i Park" było w prządku. Faktycznie niewiele się w niej działo, ale mi przyjemnie się czytało.
    "Love Rosie" zdecydowanie gorsza od ekranizacji, a to dlatego, że dla mnie książka była pozbawiona jakichkolwiek emocji. Forma epistolarna zdecydowanie jej nie przysłużyła.
    I ostatnia, którą czytałam to "Piękne istoty" i było to tak dawno, ze niewiele pamiętam. Wiem tylko tyle, że średnio mi się podobała, dlatego nie planowałam kontynuować serii.
    Pozdrawiam ciepło! ❤
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale oglądałam film Love, Rosie i bardzo mi się podobał, jednak po twojej ocenie chyba zrezygnuje z książki, nie lubie chaotycznych książek. Także jakoś mi sie nie spieszy, żeby czytać pozostałe, więc może i tak zostanie ^^
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Eleonora i Park" i "Love,Rosie" mam, ale nie czytałam.. kto wie czy mi się spodobają. Obawiam się trochę tej pierwszej, bo zbiera kontrowersyjne opinie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Na szczęście dawno już nie trafiłam na książkę, która przysporzyłaby mi rozczarowania. ;) Czasami po prostu należy się poddać i odłożyć męczącą lekturę :D Dobrze chociaż, że dla równowagi miniony rok owocował u Ciebie w znakomite książki - smak czytelniczej rekompensaty jest wręcz bezcenny, podobnie jak ukaranie podłej lektury jej zatrzaśnięciem. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. "Eleonora i Park" właśnie czeka na mnie na półce i boje się, że również mi się nie spodoba, bo czytałam inną książkę tej autorki i byłam mocno zawiedziona.. :/

    OdpowiedzUsuń
  9. "Love Rosie" dla mnie też było istną klapą. Film jest cudowny, ale pomysł pisania książki w formie listów niezbyt mi się spodobał. Przez to akcja była mało wciągająca.

    Zapraszam do mnie: http://ksiazkomoaniaczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Żadnej z tej książki nie czytałam, ale większość książek, które tu przedstawiłaś to te "reklamowane", które mają dobre opinie, ale mnie jakoś do nich nie ciągnie.
    Zaczęłam prowadzić bloga od lica dopiero, ale chyba najgorszymi książkami były "Antrakt", "Apokalipsa Zombie" i "Dwadzieścia siedem snów".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz widzę, że komuś też nie spodobały się "Piękne istoty". Film był jeszcze gorszy. Flaki z olejem. :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam jedynie Love Rosie, ale podzielam twoje zdanie. Film był też znacznie przyjemniejszy od książki. Pięknych Istot nawet nie dałam rady dokończyć tak mi się nie podobały.
    Pozdrawiam :)
    http://life-ishappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne Istoty również mnie niezbyt zaciekawiły. Przeczytać, przeczytałam ale jakoś nie ciągnie mnie wg do następnych części. Eleonorę i Parka też czytałam i mi się nawet podobała :D Jednak książki Rowell jednym się podobają innym nie ;) Ale zaskoczyłaś mnie tym, że jest tu Baśniarz :( Mi się ona bardzo podobała. Ona ma takie drugie dno, znaczenie. No ale - ile ludzi tyle opinii ;) A reszty z Twojej listy nie czytałam ;p

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  14. Żadnej z tych książek nie czytałam, może to i lepiej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie spodziewałam się "Baśniarza" w tym zestawieniu, bo dotychczas słyszałam wiele opinii, że jest to dość niedoceniana książka i szkoda, że nie jest bardziej popularna. Nawet miałam ją zamiar niedługo przeczytać, bo widziałam ten tytuł w bibliotece.
    Po książki Rainbow Rowell raczej nie planuje sięgać, tematyka "Eleonory i Parka" też mnie mało interesuje. Ale może spróbuję kiedyś z "Fangirl", tylko mam nadzieję, że okaże się jednak lepszą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Piękne istoty" mnie też nie zachwyciły, a "Eleonora i Park" była trochę nijaka, ale nie najgorsza :) Za to "Baśniarza" bardzo lubię i polecam :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Eleonora i Park całkiem mi się podobała i szybko mi się ja czytało.
    Love Rosie była świetna! Ta forma wcale mi nie przeszkadzała, a wręcz przeciwnie - dodała takiego uroku dla całej książki (i zgadzam się - film jest świetny! <3).
    A Baśniarz... to specyficzna książka - ja należę do osób, którym się podobała, ale zgadzam się - jest bardzo dziwna. xD
    Pozostałych książek nie czytałam i nie mam w planach. ^^
    Pozdrowionka! :)
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam, że żadnej z wymienionych tu książek jeszcze nie czytałam, ale zaskoczyłaś mnie, że "Baśniarz" trafił na listę tych najgorszych. Dlaczego? Ponieważ słyszałam o nim same pozytywne opinie i zachwyty, przez które zakupiłam go i czeka teraz na mojej półce. Mam nadzieję, że jednak nie zawiodę się na nim mimo, że zasiałaś we mnie nutę zwątpienia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Co do trzech książek się zgadzam Jak powietrze było takie sobie nie za bardzo przypadło mi do gustu ale jakoś go zmęczyłam. Biuro przesyłek też było takie "ględzone" jak to mówi moja babcia :D i odłożyłam ją w połowie a Eleonora i Park też było takie bez wyrazu. Ale z Love Rossie się nie zgadzam ja pokochałam tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z całego Twojego zestawienia, czytała tylko Love, Rosie iiii mi też ta książka się nie podobała. Totalnie. Strasznie się wynudziłam podczas jej czytania. ;/

    Filmu natomiast nie oglądałam.. Mówisz, że fajny? Może się skuszę.. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Podobnie jak Ty nie wspominam dobrze "Eleonory i Parka" i "Pięknych istot". "Love, Rosie" nie doczytałam, ale podobało mi się ;)

    OdpowiedzUsuń