30 grudnia 2016

Recenzja: "Księga wyzwań Dasha i Lily"




autorzy:
data wydania:18 listopada 2015
liczba stron: 312
kategoria: literatura młodzieżowa
wydawnictwo: Bukowy Las
Moja ocena: 6/10 

Pełna wdzięku romantyczna historia z książkami, przedświąteczną gorączką i bożonarodzeniowym Manhattanem w tle.
„W środku znajdziesz wskazówki. Jeśli chcesz je poznać, przewróć stronę. Jeśli nie – proszę, odłóż notatnik na półkę”. Zainspirowana przez szczęśliwie zakochanego brata, szesnastoletnia Lily zostawia czerwony notatnik pełen wyzwań na ulubionej półce w swojej ulubionej księgarni. Notes czeka na odpowiedniego chłopaka, który odważy się podjąć grę. Ciekawski, ironiczny, lekko cyniczny Dash nie boi się zagadek - Księga Wyzwań staje się dla niego odskocznią od codzienności, której nieświadomie szukał.
Dash i Lily urządzają podchody na wielką skalę - szukają notesu (i siebie) po całym Manhattanie. Podczas gry zaczyna rodzić się uczucie. Tylko czy na żywo zrobią na sobie równie dobre wrażenie, co na papierze? To może okazać się największym wyzwaniem... 
Opis z Lubimy Czytać

Postanowiłam zakupić tę pozycję, ponieważ już od jakiegoś czasu na nią polowałam, a że właśnie trwa okres świąteczny nadała się idealnie.

"Księga wyzwań Dasha i Lily" opowiada historię dwóch nastolatków, którzy w miarę jak spełniają wyzwania, coraz bardziej poznają siebie. Za pośrednictwem notatnika powstaje niewidzialna więź, a oni sami nie do końca potrafią odgadnąć jakie uczucia nimi targają. Pisząc, potrafią się dzielić najgłębiej skrywanymi tajemnicami, ale obawiają się, że w rzeczywistości nie będzie im tak łatwo przed sobą się otworzyć.Historia Dasha i Lily pokazuje, że warto dać drugą szansę i puścić w niepamięć drobne incydenty, które mogą poróżnić dwie osoby.

"Kto nie chciałby mieć chłopaka? Świat jest jednak urządzony w taki sposób, że niełatwo upolować tak egzotyczne stworzenie. Szczególnie dobrej jakości."

Pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał, m. in. dzięki swojej oryginalności. W dzieciństwie bawiłam się w podobne podchody z moją siostrą i zaciekawiły mnie zadania głównych bohaterów.

Język jakiego użyli autorzy wskazuje na to,że pozycja jest skierowana głównie do młodzieży. Były momenty, w których akcja "stała" w miejscu ale poza tymi kilkoma czytało się ją bardzo przyjemnie. Czasem irytowali mnie główni bohaterowie, którzy zachowywali się jakby nie wiedzieli czego tak na prawdę chcą.

"Samotność nie ma nic wspólnego z tym, ilu ludzi cię otacza."
 
Książka jest idealna na zimowe wieczory z kubkiem gorącej herbaty, w głębokim fotelu kiedy w pomieszczeniu czuć zapach świeżych, świerkowych gałązek. Czytając historię Dasha i Lily można poczuć ducha świąt i otaczającą go aurę. Zawiera wiele zabawnych momentów, a dialogi głównych bohaterów mają w sobie nutę cynizmu i ironii.

Podsumowując, "Księga wyzwań Dasha i Lily" mimo, że miała swoje wady nie zawiodła mnie. Przyjemnie spędziłam przy niej czas i doskonale wprowadziła mnie w świąteczny klimat.

A wy znacie już "Księgę wyzwań Dasha i Lily"? A może czytaliście inne pozycje tych autorów? Piszcie w komentarzach.

16 komentarzy:

  1. Cóż za zbieg okoliczności - u nas na blogach w ten sam dzień pojawiają się recenzje tej samej książki i to do tego z tą samą oceną. To musi być przeznaczenie :D
    Mam podobne zdanie do Twojego. Nie jest to idealna powieść, ale na święta w sam raz, właśnie tego szukałam. Świetna recenzja!
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Księgi wyzwań Dasha i Lily"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Twój blog zapowiada się ciekawie, więc obserwuję :)

      Usuń
    2. Haha. To rzeczywiście musi być przeznaczenie:) Już lecę zobaczyć jak Ty opisałaś swoje uczucia odnośnie książki.

      Usuń
  2. Ehh...chciałam to przeczytać ale jakoś nie wyszło:/ Za to bardzo spodobał mi się ten pierwszy cytat!:)
    Pozdrawiam, http://books--my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie jest to książka dla mnie, więc odpuszczę sobie ją :)
    Pozdrawiam i obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie tutaj jestem zachwycona :D Piszesz też ładnie recenzję ;) Zdjęcie też jest ślicznie ;) Będę na pewno Cię tutaj odwiedzać ;) Co do książki miałam ochotę się z nią w tym roku zapoznać, ale niestety nie było jej w mojej bibliotece ale może za rok ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Książka idealni się nadaje do czytania w święta, więc serdecznie Ci ją polecam. Jak nie w tym roku to w przyszłym.

      Usuń
  5. Bardzo dużo słyszałam o tej pozycji i bardzo chciałabym ją przeczytać ;) Myślę jednak, że nawet jak uda mi się ją niedługo kupić, to przeczytam ja w następne święta, żeby bardziej poczuć świąteczny klimat ;)

    Pozdrawiam cię serdecznie i zapraszam do mnie :* Dopiero zaczynam swoją przygodę z blogiem :*
    http://bookowezycieameneris.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam już dzisiaj recenzje tej książki i to własnie na blogu Pattbooks i ona tez napisala Ci komentarz haha :D Co do ksiazki, to recenzja i tamta i Twoja jest bardzo zachęcająca i mam wielka ochote ją przeczytac, ale juz nie w tym roku, bo święta juz za nami.:) Bardzo podoba mi sie ten końcowy cytat -> "Samotność nie ma nic wspólnego z tym, ilu ludzi cię otacza." Jest taki prawdziwy...
    Pozdrawiam! i zapraszam do mnie:)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczęłaś z tym świerkiem i aż kupiłabym sobie prawdziwą choinkę zamiast tych sztucznych. Za rok kupię sobie pakiet - ta książka i prawdziwa choinka :D
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i pamiętam, że odczucia miałam podobne do twoich - historia bardzo przyjemna, jednak nie obyło się bez wad. Mimo to jednak bardzo miło ją wspominam :)
    Katherine Parker - About Katherine

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie, z przyjemnością przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. No proszę, akurat przed chwilą czytałam recenzję tej samej książki, i to z dokładnie tą samą oceną:D
    Muszę więc napisać tu to samo co na tamtym blogu - szkoda, że nie dowiedziałam się o tej książce jeszcze w grudniu. Pozostaje mi tylko czekać na święta w przyszłym roku.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę czytałam i uważam, że bardzo dobrze wprowadza w świąteczny klimat. Jeest ciepła, urocza i zabawna :D
    Na początku denerwowała mnie główna bohaterka, ponieważ zachowywała się jak ośmiolatka, ale później mi już to nie przeszkadzało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Może nie będę specjalnie rozglądać się za tym tytułem, ale jeśli natknę się na tę książkę w bibliotece, to zabiorę ją ze sobą do domu.

    Przy okazji pragnę zaprosić Cię do wyzwania "Grunt to okładka", które w tym roku rusza w nieco odświeżonej wersji. Tutaj więcej informacji: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/01/podsumowanie-grudniowej-edycji-grunt-to.html
    Zaczytanego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka bardzo mi się podobała! Zgadzam się, że klimat jest iście świąteczny :)
    Pozdrawiam
    annwithbooks

    OdpowiedzUsuń